Marzą Ci się długie włosy? A może już zapuściłaś je do wymarzonej długości, ale nie prezentują się najlepiej? Bez względu na to, na które pytanie odpowiedziałaś twierdząco, pomożemy Ci sprawdzić, czy odpowiednio dbasz o swoje włosy.
Podstawą pielęgnacji włosów jest przede wszystkim ich mycie. Jeśli tutaj popełnimy błędy, to przełożą się one na ogólną kondycję. O ile same kosmetyki muszą być oczywiście dobrane do rodzaju włosów, o tyle niezwykle ważne są także temperatura wody, a nawet wykonywane ruchy.
Woda nie może być ani zbyt zimna, ani zbyt gorąca. W pierwszym przypadku łuski włosa pozostają zamknięte, więc składniki odżywcze z kosmetyków nie mają szansy wniknąć do środka. W drugim zaś są bardzo otwarte, co może prowadzić do matowienia włosów oraz nadmiernej produkcji sebum.
Najlepsze okazuje się mycie letnią wodą, chociaż lekko chłodniejsza sprawdzi się do ostatniego płukania.
Z myciem włosów są związane jeszcze inne kwestie. Chodzi mianowicie o częstotliwość, która powinna być dopasowana do rodzaju włosów oraz prowadzonego trybu życia.
Zwykle nie ma potrzeby codziennego mycia, szczególnie przy użyciu agresywnych kosmetyków z SLS i SLES. Wówczas włosy stają się matowe i szorstkie, a skóra głowy przesuszona.
Zbyt rzadkie mycie może jednak sprawić, że na skórze głowy i na włosach będą zalegać zanieczyszczenia i nadmiar sebum.
Pamiętajmy, by przed myciem dokładnie rozczesać wszystkie pasma, co pozwoli wniknąć kosmetykom w każdy zakamarek. Następnie szampon rozcieńczamy niewielką ilością wody i dopiero później aplikujemy na głowę – bez pocierania i gwałtownych ruchów. Po chwili spłukujemy (chyba że producent zaleci potrzymanie go dłużej). Odżywki i maski potrzebują nieco więcej czasu, by zadziałały. Zwykle jest to od 5 do 15 minut. Uwaga: błędem jest zostawienie ich na włosach na kilka godzin, a tym bardziej na całą noc. Wtedy rozpulchnimy włosy i w efekcie będą bardzo podatne na uszkodzenia.
Mokre włosy zawińmy w turban albo ręcznik, by wchłonęły nadmiar wody. Przystępując zaś do suszenia, ustawny nawiew na najniższą temperaturę. Cały proces potrwa nieco dłużej, ale nie zaszkodzi fryzurze. Oczywiście suszarkę kierujemy nie pod włos, lecz zgodnie z kierunkiem wzrostu.
W żadnym razie nie jest polecane spanie w mokrych włosach. Przez zmianę pozycji w łóżku i ocieranie ich o poduszkę są dużo bardziej podatne na uszkodzenia mechaniczne. Najlepiej związać je po prostu w luźny warkocz lub lekki kok.
Włosy czeszemy rano, wieczorem i według potrzeb. Musimy jednak uważać, by nie robić tego zbyt mocno i nie szarpać pasm, bo naruszymy ich strukturę, co jest zdecydowanie niewskazane. Takie rozczesywanie wyrywa włosy oraz naraża końcówki, które wysuszają się i łamią.
Długie włosy są piękne, jednak nie zapuszczajmy ich kosztem rozdwojonych końcówek. Nie wyglądają wówczas dobrze, gdyż takie końcówki psują nie tylko wygląd całej fryzury, ale i jej kształt – kruszą się, a rozdwojenia będą sięgały coraz wyżej. Rozwiązaniem jest tylko podcięcie.
Zdj. główne:Karl Hedin/unsplash.com