Polska marka Miya Cosmetics podbija świat! Po kosmetyki z jej logo sięgają najlepsi wizażyści. Warto więc poznać je bliżej!
Marka Miya Cosmetics po raz kolejny udowodniła, że „cudze chwalicie – swego nie znacie”. Wiele pań szuka świetnych kosmetyków wśród zagranicznych produktów, a okazuje się, że prawdziwe poprawiające urodę perełki produkuje rodzima firma. Nie bez powodu po ich produkty sięgają najlepsi światowi wizażyści.
Obie pracowały w największym koncernie kosmetycznym, obie uwielbiają wszystko, co związane z kosmetykami. Mowa o Annie Białas-Bednarczyk i Annie Koss – założycielkach marki MIYA Cosmetics. Postanowiły stworzyć kosmetyki, które są odpowiedzią na kobiece potrzeby, a nie, które są wynikiem suchych badań i analiz. Pomysł własnej firmy powstał na urlopie rodzicielskim, który jak wiadomo, z urlopem niewiele ma wspólnego. Kobiety zgodnie stwierdziły, że podczas opieki nad małym dzieckiem potrzeba produktów, które działają szybko i skutecznie. Nie ma tu bowiem czasu na długie rytuały i zabiegi. Obie Anny pytały na forach i rozmawiały na czatach z innymi kobietami, pytając jakich kosmetyków im brakuje, czego potrzebują. I stworzyły je! MIYA nie jest typową marką kosmetyczną, która powstała na podstawie analiz sprzedaży na potrzeby dużej korporacji. Wszystko powstaje z najlepszych, naturalnych składników – nie ma tu żadnych kompromisów, jeśli chodzi o jakość i skład. Jej założycielki podejrzewają, że właśnie może w tym tkwi jej sukces.
Marka MIYA, chociaż powstała zaledwie kilka lat temu, już osiągnęła wiele sukcesów. Po oferowane przez nią kosmetyki sięgają chętnie najlepsi polscy i zagraniczni wizażyści. Jedną z fanek tych produktów jest Ines Castanos, która zaprezentowała naturalny total look Monici Cruz – aktorki, tancerki i modelki (a prywatnie siostry Penelope Cruz), do programu Activa2. Make-up został przygotowany właśnie przy użyciu kosmetyków MIYA. Do jego wykonania użyto nawilżającego serum myPOWERelixir, łagodzącego kremu myWONDERBALM Hello Yellow, myBBcream oraz rozświetlacza mySTARlighter. Efekt końcowy, trzeba przyznać, wyszedł oszałamiający!
Polskie artystki też chętnie sięgają po produkty marki MIYA. Maja Ostaszewska podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji podkreśliła swój makijaż wegańskimi szminkami pielęgnacyjnymi all-in-one. Postawiła wówczas na cudowny, dość naturalny odcień Dusty Rose. Joanna Kulig chętnie sięga po rodzime produkty. Podczas 91. ceremonii wręczenia Oscarów, jej makijażystka Melanie Inglessis użyła kremowego rozświetlacza mySTARlighter. Warto wspomnieć, że wizażystka wykorzystała też te produkty, malując Olivię Wilde czy Anję Rubik.
Niewątpliwie wszystkie produkty MIYA są doskonałej jakości i warto po nie sięgać. Są jednak takie, które są prawdziwym kosmetycznym hitem. Zaliczyć do nich można kremy myWonderbalm – „Hello yellow”, czy „Call me later”. Są uniwersalne, można ich używać do twarzy, ciała oraz rąk. Takim kosmetycznym must have fanek tej marki jest również lekki krem BB, który gwarantuje naturalne, delikatne krycie i świetnie dopasowuje się do odcienia skóry. Wzbogacony o naturalne składniki aktywne działa na wielu płaszczyznach: pielęgnuje, chroni przed promieniowaniem słonecznym, maskuje niewielkie niedoskonałości, nawilża, matuje oraz szybko się wchłania. Jego formuła powstała na bazie naturalnych składników i nie zawiera zbędnych i szkodliwych dla skóry dodatków. Kolejnym hitem jest Sunset Glow, czyli naturalne rozświetlenie, które sprawia, że cera wygląda zmysłowo i promiennie. Mocno napigmentowany, opalizujący, złocisty, morelowy odcień nadaje się do wszystkich odcieni skóry. Kosmetyk naturalnie odbija światło, dając piękne, opalizujące wykończenie każdego make-upu!
