Marilyn Monroe to niewątpliwie kwintesencja seksapilu i ikona stylu. Chociaż od lat nie ma jej wśród nas, to gwiazda wciąż inspiruje. Co było w niej takiego wyjątkowego?
Lata mijają, a Marilyn Monroe wciąż żyje w naszych sercach, a dokładniej jej styl. Kobiety od wielu lat się nią inspirują i nic nie zapowiada, by miało się to zmienić. Co ciekawe (i nieco smutne zarazem), zdarza się nawet – szczególnie wśród młodych dziewczyn, że nie kojarzą jej z branżą artystyczną i aktorstwem a charakterystycznymi kreacjami czy makijażem!
„Jeśli wodospad Niagara jest jednym z 7 cudów świata, to Marilyn Monroe jest cudem ósmym” – trudno z tym określeniem się nie zgodzić. Ona naprawdę miała w sobie „to coś”, co trudno jednoznacznie zdefiniować. Dzięki temu duchem jest wciąż żywa.
Marilyn urodziła się 1 czerwca 1926 roku jako Norma Jeane Mortenson. Zajmowała się głównie aktorstwem, jednak próbowała swoich sił również jako piosenkarka i producentka filmowa. Według rankingu American Film Institute znalazła się na 6. miejscu na liście największych aktorek wszech czasów. Współpracowała z 20th Century Fox, Columbia Pictures oraz Fox. Sławę zyskała dzięki takim produkcjom jak „Mężczyźni wolą blondynki” czy „Słomiany wdowiec”. Interesowano się Marilyn – bo taki przydomek sobie nadała – nie tylko ze względu na aktorstwo, ale przede wszystkim na dość barwne życie i ponadprzeciętną urodę.
„Blond włosy i biust, oto jak wystartowałam. Nie umiałam grać. Wszystko, co miałam, to moje blond włosy i ciało, które podobało się mężczyznom. Ruszyłam z miejsca, bo miałam szczęście spotkałam właściwych mężczyzn.” – powiedziała Monroe podczas jednego z wywiadów.
Artystka wiodła dość ciekawe życie, które z zainteresowaniem śledzili jej ówcześni fani. Była mężatką trzykrotnie, z czego pierwszy raz zawarła związek w wieku zaledwie 16 lat. Cztery lata później była już rozwódką. Z żadnym mężem nie doczekała się potomstwa.
Monroe zasłynęła swoim stylem. Zawsze prezentowała się nienagannie, stylowo i bardzo kobieco. Jak nikt potrafiła podkreślić swoje atuty. Co ciekawe, jak sama przyznawała, nie chciała być seksbombą. Jednakże duże dekolty, szpilki, platynowy blond i czerwone usta sprawiły, że wykreowano ją na symbol seksu.
Znakiem rozpoznawczym Marilyn były blond loki. Ta fryzura do dziś inspiruje światowe gwiazdy, jednak przyznać trzeba, że nikt nie prezentuje się w nich tak dobrze jak Monroe. Ta fryzura uznana została za nietuzinkową i zawsze modną.
Wśród wizażystów do dziś hitem jest make-up Marilyn. Czerwone usta, gruba kreska na oku (tzw. kocie oko), jasna, wygładzona cera i charakterystyczny pieprzyk. Taki wygląd uznaje się dziś za urodowy kanon, z którego każda modna kobieta czerpie inspiracje. Makijaż artystki był zawsze dopracowany w najmniejszym szczególe. Ten perfekcjonizm sprawił, że stała się kwintesencją elegancji i szyku.
Monroe zawsze dbała o to, by pięknie pachnieć. Uwielbiała perfumy Chanel nr 5. Uważała, że piękna woń kobiety jest równie ważna, co jej ubiór.
Marylin dużą wagę przywiązywała do pielęgnacji swojej skóry i korzystała z porad dermatologa. W Nowojorskim Muzeum Makijażu pokazano nawet zalecenia lekarza, dzięki którym skóra artystki miała być idealna. Z owych dokumentów wynika, iż Monroe miała suchą skórę i musiała dużą wagę przywiązywać do jej nawilżenia. Codziennie rano myła twarz ciepłą wodą z opracowanym przez dermatologa mydłem. Następnie tonik, krem nawilżający, krem pod oczy i puder dwufazowy. Demakijaż gwiazda zawsze wykonywała przy użyciu olejku. Te zabiegi są inspiracją dla wielu pań, które również chcą mieć piękną cerę.
Monroe zmarła 5 sierpnia 1962 roku. Jej śmierć do dziś budzi wiele wątpliwości i pytań – znaleziono ją nagą na łóżku w jej domu w Los Angeles. W ręku trzymała słuchawkę telefoniczną.