W świecie beauty pojawił się nowy trend pielęgnacyjny, który zachęca do tego, aby odstawić na noc kremy nawilżające i inne produkty, których do tej pory używaliśmy. Pomysł jest dość kontrowersyjny, gdyż do tej pory z każdej strony słyszeliśmy, jak ważnym krokiem w wieczornej rutynie jest odpowiednie nawilżenie skóry twarzy.
Twórcą nowego pomysłu jest chemik dr Rudolf Hauschka, który ma też własną markę kosmetyczną. Według jego wiedzy i badań skóra powinna mieć możliwość samodzielnie radzić sobie z suchością, niedoskonałościami czy nadmierną ilością sebum. Przerwy w stosowaniu kremów nawilżających mają pomóc cerze w powrocie do równowagi. Czy rzeczywiści bezkremowe noce działają cuda? Czy to kolejny kosmetyczny trend, za którym stoi głośna kampania marketingowa?
Bezkremowe noce to nowe pojęcie dotyczące pielęgnacji skóry twarzy, które ma za zadanie przywrócić cerze naturalną równowagę. Pomysł wydaje się co najmniej dziwny, gdyż z każdej strony słyszeliśmy przekaz, że nawilżenie jest podstawą zdrowego i świeżego wyglądu cery. Odpowiedni krem nawilżający nie tylko zapobiega nadmiernemu wysuszeniu, ale też spowalnia naturalne procesy starzenia się skóry.
Jednak idea dra Rudolfa Hauschka znalazła swoich zwolenników i wiele osób stosuje się do jego zaleceń na temat pielęgnacji i troski o skórę twarzy. Znany chemik i twórca marki kosmetycznej powołuje się na naturalny rytm procesów zachodzących w skórze i na jego podstawie stwierdza, że tłuste kremy na noc mogą nie być trafionym pomysłem. Badacz podkreśla, że wieloetapowa pielęgnacja składająca się z wielu produktów może nie być tym rozwiązaniem, którego potrzebuje nasza cera, aby być naturalnie piękna. Czasami odstawienie na jakiś czas stosowania kosmetyków może pomóc w poradzeniu sobie z problemami dermatologicznymi.
Ten trend kosmetyczny staje się coraz popularniejszy. Bogata pielęgnacja, zwłaszcza niedopasowana do typu i potrzeb cery może przynieść więcej problemów niż korzyści. Według badań przeprowadzonych przez dr. Hauschka w nocy nie tylko wypoczywa nasz organizm, ale jest to również czas na regenerację skóry. Używanie kremów może zaburzać naturalne procesy regeneracyjne, a w konsekwencji prowadzić do rozregulowania pracy gruczołów łojowych. Ich obecność w tkankach skóry pełni bardzo ważną rolę, gdyż produkują odpowiednią ilość sebum. Zaburzona produkcja sebum może prowadzić do suchości skóry, a w konsekwencji do jej łuszczenia się. Z kolei zbyt duża ilość sebum sprawia, że cera jest tłusta i skłonna do trądziku oraz powstawania nieestetycznych zaskórników.
Jak w takim razie zapewnić skórze twarzy optymalną pielęgnację, która będzie zgodna z jej naturalnymi procesami? Doktor Hauschka zaleca ograniczenie ilości używanych kosmetyków na noc. Wieczorna rutyna powinna ograniczyć się do oczyszczania twarzy, użycia lekkiego toniku oraz nałożenia na buzię serum, którego głównym składnikiem jest woda. Tłuste kremy, oleje czy masła nawilżające mogą zaburzać proces odnowy skóry, a w rezultacie jego detoksykację. Lekkie serum zamiast tłustego kremu sprawia, że skóra może nocą swobodnie oddychać. To bardzo ważne, zwłaszcza że większość dnia przykryta jest pod warstwą makijażu. Bardziej odżywcze produkty warto według zaleceń dr. Hauschki stosować w pielęgnacji na dzień.
Do tematu bezkremowych nocy należy podejść z odrobiną rezerwy. Faktycznie nadmiar kosmetyków może nie być najlepszą metodą pielęgnacyjną, jednak rezygnacja z odpowiedniego nawilżenia również może być szkodliwa. Brak kremu nawilżającego na noc może przynieść dużo negatywnych skutków dla osób o cerze suchej lub dojrzałej. Przed zdecydowaniem się na tak radykalny krok, warto omówić temat z kosmetologiem lub dermatologiem, którzy podpowiedzą, jaki rodzaj pielęgnacji będzie najlepszy dla naszej cery.